wtorek, 14 kwietnia 2020

Jak tam ludziska?

Witaj ludu! Jak się trzymacie?? Ja niezbyt dobrze...

Nie wiem jak wy, ale mnie męczy nauka zdalna. W moim domu z tego powodu jest dużo awantur, które ja ciężko znoszę. Jestem w rodzinie zastępczej, więc nie jestem zbyt normalną dziewczyną. W mojej biologicznej rodzinie nie było za ciekawie i teraz to się na mnie odbija. Boję się nawet lekko uniesionego głosu wujka i bolą mnie naprawdę mocno łzy cioci!😭 A szkoła i obecne zdalne nauczanie sprawiają, że sytuacja u mnie jest wciąż napięta. Nie wiem już co mam robić...

Znów czuję się przemęczona życiem.

czwartek, 2 kwietnia 2020

Yyy... Wstęp?

Jaką roślinkę polecę na dziś? Hę? Zgadnie ktoś? Nie? Ok, powiem wam... Amaranthus paniculatus (wykrzywia twarz w głupkowatym uśmiechu)!Rozumiecie, panika, koronawirus... Ehh, moje martwe poczucie humoru. Chyba trzeba poprawić pierwsze wrażenie.

Ok, od początku. Jestem dziewczyną, mam 15 lat, jestem typową, niezrozumianą artystką, jestem w 1 klasie technikum, lubię gofry... KOCHAM gofry. Czy o czymś zapomniałam?? Hmmmmm... A! Mam na imię.... Chyba nie myśleliście, że wam powiem, co? Ale może kiedyś doczekacie się tej informacji.

To coś jest moim myślownikiem, który nie ma w sumie większego sensu. Posty nie będą regularne i w większości będą dotyczyły mojego życia, lub roślin, o których się uczę.

Jeżeli ktoś będzie miał jakieś pytanka, to polecam pisać w komach.

Dzisiaj krótko, ale coś jest. Mam nadzieję, że mimo spalonych sucharów zostaniesz tu na dłużej.

Trzymajcie się! Pa!